Jerzy Szyran OFMConv
Myśli o samobójstwie
Kilka wskazań dla spowiedników
Wszechobecna kultura śmierci zatacza coraz szersze kręgi i zgarnia swoje straszliwe żniwo. Wyidealizowany świat, lansowany przez media, konsumpcyjne nastawienie człowieka i paniczny strach przed wszelkiego rodzaju cierpieniem sprawiają, że wielu ludzi w krytycznych sytuacjach sięga po krańcowe rozwiązania – odbiera sobie życie, nie widząc żadnej możliwości wyjścia z impasu ani sensu dalszego trwania w beznadziejnej sytuacji.
Problematyka ta coraz częściej dotyka także spowiedników, którzy często w swojej praktyce duszpasterskiej spotykają się z osobami, które w spowiedzi wyznają obecność w ich życiu samobójczych myśli czy pragnień. Z pewnością sporą część kapłanów podejmuje próby rozmów z takimi osobami, jednak większość traktuje te wyznania jako jeden z wielu grzechów, który towarzyszy ludzkiej egzystencji lub tez boi się w poczuci braku kompetencji, rozpoczynać jakąkolwiek rozmowę..
W tej sytuacji zasadnym wydaje się być postawienie pytania: czy zwykłe pouczenie i sakramentalne rozgrzeszenie są wystarczającą reakcją kapłana na tego rodzaju wyznanie penitenta? Słysząc bowiem takie słowa, spowiednik musi choćby przez chwilę zastanowić się nad źródłem tego rodzaju myśli oraz zadać sobie pytanie o prawdopodobieństwo ich realizacji. Nie zamierzam stawiać gotowych odpowiedzi i rozwiązań, lecz pragnę jedynie uwrażliwić duszpasterzy na wagę problemu i szukanie rozwiązań dostępnych możliwościom i wiedzy kapłana.
1. Rozmiary problemu
Z reguły przeciętny człowiek nie zdaje sobie sprawy, że samobójstwo w naszym kraju jest przyczyną śmierci wielu ludzi. Ostatnie badania pokazują, że samobójstwa dotyczą szczególnie pewnych grup wiekowych: 16-21 oraz 45-55 lat. Statystyki wyraźnie ukazują, iż samobójcami 3-4 razy częściej są mężczyźni niż kobiety, choć w pierwszej grupie wiekowej liczba samobójstw wśród mężczyzn i kobiet jest niemalże jednakowa. Sytuacja diametralnie się zmienia w drugiej grupie, gdzie mężczyźni mają zdecydowaną przewagę[1].
W poniższym zestawieniu ukazano liczbę samobójstw w Polsce za ostatnie lata (dane z Komendy Głównej Policji)[2]:
Rok |
Mężczyźni |
Kobiety |
2000 |
4090 |
857 |
2001 |
4184 |
787 |
2002 |
4215 |
885 |
2003 |
3890 |
744 |
2004 |
4104 |
789 |
2005 |
3885 |
736 |
2006 |
3444 |
646 |
Jak widać z powyższego zestawienia z kilku lat trzeciego tysiąclecia, liczba samobójstw wśród mężczyzn utrzymuje się mniej więcej na poziomie ok. 4000 tys. osób rocznie, zaś wśród kobiet liczba ta nie przekracza tysiąca.
Pobieżna analiza powyższej tabeli nasuwa wniosek, że mężczyźni są słabsi psychicznie od kobiet i być może podejmują „radykalniejsze” kroki wobec sytuacji kryzysowych.
Liczba popełnianych rocznie samobójstw ukazuje wagę problemu i staje się wyzwaniem dla duszpasterzy i spowiedników.
2. Przyczyny samobójstw
Z podstawowej definicji samobójstwa można już określić pole poszukiwań źródeł tego problemu. Definicja ta, zaczerpnięta z książki „Le suicide”, uważanej za klasykę problematyki samobójczej, głosi, iż samobójstwo jest szczególnym sposobem (pozbawienie siebie życia) rozwiązania konfliktów pochodzenia środowiskowego i społecznego[3]. Stąd wydaje się zasadnym mówienie o zewnętrznych i wewnętrznych uwarunkowaniach skłonności samobójczych u różnych ludzi.
2.1. Uwarunkowania zewnętrzne
Przez uwarunkowania zewnętrzne, mające wpływ na decyzję o zamachu człowieka na swoje życie, rozumie się wszelkie tendencje i postawy społeczne, środowiskowe czy rodzinne, które w swej konsekwencji mogą prowadzić do osłabienia woli zmagania się z problemami i szukania ich rozwiązań w śmierci.
Pierwszym i podstawowym problemem tak wielkiej ilości samobójstw jest osłabienie wrażliwości społecznej na Boga i człowieka (sekularyzacja). Współczesny człowiek odchodząc od Boga, gubi własną tożsamość, traci godność, którą otrzymał od Stwórcy oraz traci z horyzontu szacunek, a często i sens życia. Człowiek „zachłyśnięty” wolnością i nastawiony na konsumpcyjny styl życia, dochodzi do przekonania, iż nie ma już w jego życiu miejsca dla Boga. Religia staje się nieznośnym balastem, ograniczającym wolność i możliwości czerpania z życia pełnymi garściami[4]. Skutkiem takiego podejścia jest całkowita zatrata wrażliwości na bliźniego, za którego każdy człowiek ponosi odpowiedzialność. Wynikiem tego jest znieczulica na ludzkie problemy, odwracania się od drugiego człowieka, gdy tamten szuka pomocy i wsparcia[5]. Wszystkie te tendencja, których źródło tkwi w relacjach społecznych, gospodarczych i politycznych można określić wspólnym mianem „kultury śmierci”, która swym zasięgiem obejmuje całego człowieka, nie zważając na jego stopień rozwoju (życie płodowe czy osobnicze) czy środowisko życia. Brak poszanowania dla ludzkiego życia na każdym etapie jego trwania sprawia, że sam człowiek traci szacunek dla własnego życia i zaczyna je postrzegac tylko w wymiarze biologicznym i psychicznym. Gdy zatem jeden z tych wymiarów szwankuje, dalsze życie traci sens i należy przerwać jego bieg[6].
Specyficznym czynnikiem wpływającym na liczbę popełnianych samobójstw jest tzw. efekt Wertera, który polega na zależności pomiedzy ilością popełnianych samobójstw na danym terytorium a nagłaśnianiem przez środki społecznego komunikowania samobójstw osób znanych lub, których samobójcza śmierć była spektakularnym wydarzeniem (skok z wieżowca poprzedzony długimi negocjacjami czy samospalenie). Badania wykazują, że nagłośnione samobójstwa osób znanych, powodują wzrost popełnianych samobójstw o ok. 1000%. Odebranie sobie życia przez osobę publiczną jest dla potencjalnego samobójcy wystarczającym bodźcem, by podjąć właśnie taką samą decyzję (skoro ktoś tak wielki to zrobił, cóż dopiero ja)[7].
Okazuje się zatem, że zewnętrzne czynniki mają nie bagatelny wpływ na kształtowanie się poglądów człowieka na własne życie i sposoby rozwiązywania wewnętrznych konfliktów. Niekiedy zaś nagłaśniane przez media „widowiskowe” samobójstwa, stają się impulsem do podjęcia takiego samego kroku przez ludzi, którzy tylko borykali się z tego rodzaju myślami.
2.2. Uwarunkowania wewnętrzne
Zrozumienie tego, co przeżywa człowiek myślący o popełnieniu samobójstwa, można ukazać za pomocą następującego obrazu: wyobraź sobie, że doczepiają ci coraz to nowe ciężarki do nóg, rąk, wieszają na szyi, obciążają nimi głowę ... choćbyś chciał nie dasz rady ustać na nogach – musisz się przewrócić[8]. Długotrwały stres, obciążenie psychiczne wywołane ciężką chorobą czy innymi uwarunkowaniami życiowymi, niemożność odnalezienia wyjścia ze skomplikowanej sytuacji, ciężki zawód miłosny czy stracone nadzieje, mogą doprowadzić do poważnej depresji. Próby samobójcze mogą pojawić się w pierwszej fazie depresji i zazwyczaj są one zupełnie nie planowane. Człowiek w takiej chwili działa pod wpływem impulsu i zazwyczaj targnięcie się na własne życie ma za cel zwrócenie na siebie uwagi otoczenia. Owe nie planowane zamachy na życie, często kończą się fiaskiem[9].
Inny charakter mają próby samobójcze podejmowane w fazie tzw. depresji utajonej (depresja maniakalna). Pomimo normalnego wyglądu i zachowania, osoby te na skutek psychicznego urazu, często odczuwają głęboką nienawiść do samych siebie. Samobójstwo planują skrupulatnie i zazwyczaj jest ono przeprowadzone skutecznie. W razie niepowodzenia, często udają powrót do psychicznej równowagi i w najmniej oczekiwanym czasie podejmują drugą próbę[10].
Za najczęstsze przyczyny podejmowania prób samobójczych uznaje się:
Warto kilka chwil uwagi poświęcić ukazanym powyżej przyczyną popełniania samobójstw.
Jedną z podstawowych przyczyn podejmowania prób samobójczych jest depresja, na którą cierpiało ok. 2/3 osób, które dokonały samobójstwa. Przyjmuje się, na podstawie przeprowadzonych badań, że 15% osób chorych na depresję targa się na własne życie. Depresja o zabarwieniu samobójczym cechuje się następującymi elementami:
Oprócz tych zaburzeń, chorzy na depresję przeżywają także autentyczne problemy, z których nie mogą znaleźć wyjścia. Stąd ich decyzja o samobójstwie często jest zdeterminowana przez całość sytuacji życiowej[12].
Inną przyczyną podejmowania prób samobójczych jest alkoholizm i inne uzależnienia. Każdy alkohol systematycznie przyjmowany przez człowieka, wpływa negatywnie na pracę całego organizmu. Tylko niewielkie dawki alkoholu są w stanie poprawić samopoczucie człowieka, pobudzając odpowiednie gruczoły do produkcji serotoniny. Częste spożywanie alkoholu powoduje po pewnym czasie blokadę wydzielania się tej substancji i prowadzi do zaburzeń nastroju. Osoby nadużywające alkoholu często popadają w konflikty z rodziną, otoczeniem i na tym tle czują się odrzucone i nie chciane. Podobne oddziaływanie mają inne substancje psychoaktywne, powodując agresję i niechęć otoczenia. Nadużywanie tego rodzaju substancji powoduje:
Czynniki te wyraźnie wskazują, że długotrwałe przyjmowanie substancji psychoaktywnych może prowadzić do niechęci do życia[13].
Następnym ważnym czynnikiem sprzyjającym podejmowaniu prób samobójczych są zachowania antyspołeczne. Ten termin oznacza różne typy zachowań, szczególnie wśród młodzieży, począwszy od wrogości na podpaleniach i rozbojach skończywszy. Badania wykazują, że osoby o takich skłonnościach częściej przezywają zaburzenia nastroju lub zaburzenia osobowości. W efekcie takich tendencji, stanowią oni grupę podwyższonego ryzyka[14].
Na tendencje samobójcze mają wpływ różnego rodzaju zaburzenia psychiczne. Badania wykazują bowiem, że aż w 10% przypadków schizofrenii, choroba kończy się śmiercią samobójczą. Tendencje te często wynikają z halucynacji słuchowych, podczas których chory słyszy nakaz popełnienia samobójstwa. Wszelkie głosy (ale też wizje i zapachy) dla chorego niezależnie od ich treści, stają się męką, od której wyzwoleniem najczęściej jest śmierć[15].
Istnieją także pewne typy osobowości, których działanie może być nieprzewidywalne, nacechowane zmiennością nastrojów, niespodziewanymi reakcjami czy zaniżonym poczuciem własnej wartości. Osobnicy o takim typie osobowości mogą być narażeni na tendencje samobójcze.
Zaburzenia osobowości aż siedmiokrotnie potęgują prawdopodobieństwo popełnienia samobójstwa. Na to ryzyko są szczególnie narażone osoby o labilnym nastroju, agresywne, a zarazem wyobcowane ze swego środowiska[16].
Ważnym elementem wskazującym na zagrożenie życia są myśli samobójcze. Osoby takie na ogół przezywają różnego rodzaju problemy, z których nie widzą żadnego racjonalnego wyjścia. Postawa ich ogranicza się jedynie do skrajnych rozwiązań: problem zniknie albo śmierć[17].
Osobnym problemem jest przemoc seksualna, która często dotyka także najmłodszych, Przemoc pozostawia w psychice dziecka potężny uraz, który odbije się na jego życiu dorosłym. Często dziecku trudno jest żyć z balastem takiego doświadczenia. Stąd wielu nastolatków w takich sytuacjach sięga po ostateczne rozwiązania[18].
Specyficzną grupą podwyższonego ryzyka są osoby, które mają już za sobą próby samobójcze. Wśród czynników wskazujących na ryzyko popełnienia samobójstwa, oprócz już wspomnianych można jeszcze wyróżnić:
Osoby takie mogą powracać do ponownych prób popełniania samobójstwa, szczególnie w okresach narastającego stresu. Istnieją przypadki, że ponawiane próby samobójcze mogą być wołaniem o zwrócenie uwagi na problemy człowieka[19].
Na zakończenie warto kilka chwil uwagi poświęcić czynnikom osobistym, które w znaczący sposób mogą wpływać na podejmowanie prób samobójczych. Do cech tych należą:
Cechy te są wspólne dla wszystkich osób, które podejmują próby samobójcze[20].
Ukazane powyżej uwarunkowania wskazują, że myśl o popełnieniu samobójstwa nie jest zarezerwowana jakiejś specyficznej grupie społecznej, lecz stanowi „przypadek” potencjalnie dotykający niemal każdego człowieka. Dzisiejsze czasy wyjątkowo sprzyjają tego rodzaju autoagresji i dążeniu do rozwiązywania problemów za pomocą środków ostatecznych.
3. „Świat” samobójcy
Osoba nosząca się z zamiarem popełnienia samobójstwa przeżywa specyficzne stany psychiczne, które niejako wspomagają podjęcie tej dramatycznej decyzji.
3.1. Zawężenie sytuacyjne
Osoba znajdująca się w sytuacji presuicydalnej nie widzi rozwiązania swego trudnego położenia. Nie potrafi dostrzec innych dopuszczalnych alternatyw oraz rozwiązań. Nie jest w stanie przyjrzeć się swemu położeniu z meta poziomu. Nie potrafi nic zmienić. Przeżywa poczucie osamotnienia, osaczenia, bezradności. Może to być skutkiem:
· uwarunkowania sytuacyjnego (np. nieuleczalna choroba);
· wynikiem własnego postępowania; własnych wyobrażeń na temat potencjalnego zagrożenia (lęk przed nawrotem choroby)[21].
Z powyższego zestawienia wyłania się cały dramatyzm przeżyć, jakich doznaje osoba nosząca się z myślą popełnienia samobójstwa.
3.2. Zawężenie dynamiczne
Człowiek w sytuacji presuicydalnej doświadcza działania sił, które pchają go do samobójstwa. Jego nastrój, wyobrażenia, uczucia są pogrążone w pesymizmie. Zawężone są możliwości fantazjowania. Osoba przeżywa silny lęk. Działające siły krępują ją i zamykają w sobie[22].
3.3. Zawężenie stosunków międzyludzkich
Pragnieniu śmierci najczęściej towarzyszy izolowanie się od bliskich i znajomych. Utrata zainteresowania innymi ludźmi. Relacje są powierzchowne, nie dotyczą rzeczy ważnych czy osobistych. Człowiek unika nawiązywania nowych relacji z innymi ludźmi[23].
3.4. Zawężenie świata wartości
Człowiek taki przejawia totalny brak zainteresowań czy jakiegoś hobby. Świat wartości ulega gwałtownemu spłyceniu. Rośnie subiektywizm i relatywizm w ocenie wartości. To sprawia, że odsuwa się od ludzi – człowiek staje się outsiderem i dziwakiem[24].
3.5. Napięcie
U większości osób występuje bardzo silne napięcie, które wzmaga agresję i autoagresję. Zjawisku temu towarzyszy brak możliwości odreagowania agresji na zewnątrz[25].
3.6. Fantazje samobójcze
Osoby noszące się z zamiarem popełnienia samobójstwa często snują na ten temat fantazje, w których wyobrażają sobie okoliczności i sposób realizacji tego planu. Początkowo myśli te są sposobem na odreagowanie napięcia. Z czasem jednak stają się one natrętne, czasami wręcz obezwładniające. Fantazje przechodzą przez trzy etapy:
· bycie martwym – nie tyle śmierć, ile zemsta nad innymi ludźmi;
· myśli o zabiciu siebie, ale bez konkretnych planów;
· szczegółowe i planowane fantazje samobójcze.
Najciekawszą forma fantazji jest wizja zemsty. Osoba taka wyobraża sobie tych wszystkich „złych” ludzi, którzy płaczą nad jego grobem. Tego rodzaju intencja może towarzyszyć w sytuacjach, gdy powodem samobójstwa są inni ludzi (zawiedziona miłość, zdrada czy różne formy niesprawiedliwości, np. wyrzucenie z pracy)[26].
Zjawiska te dają jasno do zrozumienia, że bynajmniej nie jest prosto wejść w skomplikowany świat przeżyć człowieka noszącego się z zamiarem odebrania sobie życia. Specyficzny „świat” samobójcy wymaga wielkiej delikatności, zrozumienia i przede wszystkim zdolności słuchania.
4. Ocena moralna samobójstwa
Bóg jako dawca życia, sam ustalą jego początek i kres. Nietykalność ludzkiego życia wynika zatem z nietykalności samego Boga, który jest święty i stoi u początków wszelkiego istnienia (por. Rdz 1-2)[27]. Człowiek zatem przed samym Bogiem odpowiada za ów dar, który powinien przyjąć z wdzięcznością i chronić ze względu na zbawienie i cześć dla Boga. Człowiek jest zarządcą, nie zaś właścicielem życia[28].
Mówiąc o ocenie moralnej samobójstwa, należy podkreślić, iż bardzo trudno jest je ocenić, ponieważ człowiek o zdrowym umyśle nie jest w stanie targnąć się na własne życie. Stąd też przyjmuje się ograniczoną poczytalność osób dopuszczających się samobójstwa. Jednak nie można zapominać, że czyn ten jest wyzwaniem rzuconym Bogu, który jest Panem życia i śmierci. W akcie tym człowiek odrzuca Boga, jako Dawcę i Pana. który kieruje jego życiem i wybiera sam czas swego końca. Odrzuca także miłość do samego siebie oraz uchyla się od miłości i sprawiedliwości wobec bliźnich. Odcina się od świadczenia dobra wobec różnych wspólnot i społeczności, do których przynależał i w ten sposób zubaża społeczność o własny wkład w jej rozwój[29].
Moralne zło aktu samobójczego jest niezaprzeczalne. Jednak należy w praktyce duszpasterskiej, wziąć pod uwagę sytuację egzystencjalno-psychiczną człowieka, który wybiera tego rodzaju rozwiązanie
5. Zapobieganie samobójstwom
Każde samobójstwo na ogół poprzedzone jest określonymi symptomami, które pozwalają rozpoznać takie skłonności u człowieka. Właściwa reakcja może przyczynić się do uratowania czyjegoś życia. Do podstawowych symptomów należą:
W rozmowie z potencjalnym samobójcą przede wszystkim nie można bać się stawiania jasnych pytań o zamiary takiego człowieka. Na ogół osoby noszące się z zamiarem samounicestwienia boją się negatywnej reakcji otoczenia. Spokojna rozmowa na ten temat, bez krytyki i osądzania, może wnieść nadzieję do serca takiego człowieka, że są ludzi, którzy go rozumieją i mogą mu pomóc[30]. W treść takie rozmowy warto wpleść następujące propozycje dla osoby zdesperowanej:
Istotnym elementem działania jest umiejętność wysłuchania i w razie potrzeby skierowani takiego człowieka do psychologa lub osoby kompetentnej, by tam uzyskał stosowną pomoc.
Najważniejszym jednak działaniem jest profilaktyka, która winna przede wszystkim dokonywać się na poziomie rodzinnego domu. Rodzice bowiem są pierwszymi, którzy poprzez swoją miłość i akceptację, pokazują młodemu człowiekowi jego wartość i sens życia dla innych. Stąd też w domu rodzinnym ważne są następujące zasady:
Zachowywanie tych zasad w rodzinie pozwoli uniknąć wielu wewnętrznych konfliktów, które potem człowiek może przeżywać w dorosłym życiu, których tragicznym owocem może być samobójstwo.
6. Wnioski duszpasterskie
Najczęściej spotykanym miejscem, gdzie kapłan dowiaduje się o samobójczych tendencjach człowieka jest konfesjonał. Coraz bowiem częściej penitenci wyznają wśród wielu innych grzechów, także problem myśli samobójczych, które tłoczą się w ich umyśle. Zasadnym zatem jawi się pytanie o reakcje kapłana-spowiednika na takie wyznanie. Z powyższych analiz wynika, że nie można przejść nad tym faktem do porządku dziennego i potraktować ten problem podobnie, jak wiele innych myśli, które przewijają się przez umysł człowieka. Oczywiście należy zdać sobie sprawę, że większość kapłanów nie jest przygotowana do bezpośredniej pomocy człowiekowi noszącemu się z zamiarem popełnienia samobójstwa, jednak to, co leży w zakresie możliwości spowiednika, winno być przez niego w pełni wykorzystane.
Do takich możliwości z pewnością należą:
Właściwa reakcją na problem samobójstwa, myśli samobójcze czy zamiar jego popełnienia daje duże prawdopodobieństwo uratowania czyjegoś życia, zaradzenia jego problemom lub przynajmniej okazania mu serca i życzliwości, których być może nie zaznał w swoim środowisku.
* * *
Samobójstwo zawsze było postrzegana jako kryzys miłości człowieka do człowieka. Codzienny dar z siebie, bycie „dla” i „z” drugim człowiekiem, uświadomi mu sens i wartość życia. Każdy chce być potrzebny i akceptowany przez innych. Stąd tak wielka potrzeba rozumienia i miłości, które są w stanie rozwiązać wiele konfliktów i problemów oraz wyprowadzić człowieka z różnych kryzysów.
[1] Por. Samobójstwo, http://pl.wikipedia.org/wiki/Samob%C3%B3jstwo, (data wejścia: 02.04.2007).
[2] Por. tamże.
[3] Por. R. Tokarczyk, Prawo narodzin, życia i śmierci, Lublin 1984, s. 267. Zob. także E. Durkheim, Le suicide, Paris 1876. Encyklopedyczny Słownik Psychiatrii, Warszawa 1986, s. 164. T. Ślipko, Życie i płeć człowieka. Etyczny problem samobójstwa, Kraków 1978, s. 442.
[4] Por. Jan Paweł II, Encyklika „Evangelim vitae”. O wartości i nienaruszalności życia ludzkiego, (dalej jako EV), Watykan 1995, nr 21-22. Por. także Jan Paweł II, Adhortacja „Christifideles laici”. O powołaniu i misji świeckich w Kościele i w świecie, (dalej jako ChL), Watykan 1988, nr 34.
[5] Por. EV, 8. Por. także tamże, nr 2. Badania pokazują, że gwałtowny spadek liczby samobójstw następuje, gdy społeczeństwo się integruje wobec jakiejś idei czy sprawy. Przykładem takiej sytuacji są wojny i powstania, które konsolidowały nasz kraj. Por. Samobójstwo..., art.cyt., (data wejścia 02.04.2007).
[6] Por. EV, 12.
[7] Badania D. Philips`a pokazują, że im więcej czasu w mediach poświęca się aktom samobójczym znanych osób, tym większy odsetek ludzi wkrótce je popełnia. Por. Samobójstwo..., art.cyt., (data wejścia: 02.04.2007).
[8] Por. Zanim popełnisz samobójstwo, www.przyjaciele.org/pomoc/ (data wejścia: 05.04.2007). Samobójca doświadcza ogromu zła, z którym nie może sobie w żaden sposób poradzić. Życie w nieustannym cierpieniu traci sens, a perspektywa wyzwolenia się od niego – poczucia w końcu ulgi – staje się obsesyjna. Por. T. Ślipko, Życie i płeć..., dz.cyt., s. 402.
[9] Por. Samobójstwo..., art.cyt.. (data wejścia: 03.04.2007). Por. także T. Sikorski, O chrześcijańską postawę wobec problemu samobójstwa, „Collectanea theologica” 50(1980) nr 4, s. 57.
[10] Por. tamże.
[11] Por. R. O`Connor, N. Sheehy, Zrozumieć samobójcę, tłum. A. Tanalska-Dulęba, Gdańsk 2002, s. 46.
[12] Por. J. Kasprzak, Samobójstwo. Interwencja i profilaktyka, Warszawa 1999, s. 42. Por. także W. Bandura-Madej, Wybrane zagadnienia interwencji kryzysowej, Warszawa 1996, s. 59. A. Biliakiewicz, Psychiatria dla studentów medycyny, Warszawa 2001, s. 351.
[13] Por. B. Kamieński, A. Dziak, Postępowanie w stanach zagrożenia życia, Warszawa 1997, s. 117. Por. także R. O`Connor, N. Sheehy, Zrozumieć..., dz.cyt., s. 54. M. Dziewiecki, Nowoczesna profilaktyka uzależnień, Kielce 2001, s. 42.
[14] Por. R. O`Connor, N. Sheehy, Zrozumieć..., dz.cyt., s. 44.
[15] Por. A. Koślacz, R. Nowak, Psychiatria kliniczna i pielęgniarstwo psychiatryczne, Warszawa 1988, s. 134.
[16] Por. A. Jakubik, Zaburzenia osobowości, Warszawa 1997, s. 206.
[17] Por. R. O`Connor, N. Sheehy, Zrozumieć..., dz.cyt., Gdańsk 2002, s. 56.
[18] Por. W. Nosek, Problemy psychoseksualne młodzieży, Tarnów 2002, s. 19. Por. także A. Szyszko-Bogusz, Przemoc jako antynomia miłości, w: Problemy w życiu codziennym, B. Hołyst (red.), Warszawa 1997, s. 51-54.
[19] Por. R. O`Connor, N. Sheehy, Zrozumieć..., dz.cyt., s. 57. Por. także A. Biliakiewicz, Psychiatria dla..., dz.cyt s. 356.
[20] Por. Z. Płużek, Psychologia pastoralna, Kraków 1991, s. 128.
[21] Por. W. Bołoz, Życie w ludzkich rękach, Warszawa 1997, s. 190-191.
[22] Por. tamże.
[23] Por. tamże.
[24] Por. tamże.
[25] Por. tamże.
[26] Por. tamże.
[27] Por. EV, 39-40. Por. także ChL, 38.
[28] Por. Katechizm Kościoła Katolickiego, Poznań 1994, nr 2280.
[29] Por. EV, 66. Por. także W. Bołoż, Życie..., dz.cyt., s. 192-193.
[30] Por. B. Hołyst, Suicydologia, Warszawa 2001, s. 940.
[31] Por. Zanim popełnisz..., art.cyt., (data wejścia: 05.04.2007)
[32] Por. B. Jodłowska, Dziecko w kręgu wychowania, Kraków 2002, s. 50-51.Por. także EV, 92.